Wiele firm szykuje się już do powrotu do biura – przygotowuje plany zapewnienia bezpiecznej, ale i funkcjonalnej przestrzeni, która da pracownikom poczucie bezpieczeństwa i możliwość efektywnej pracy. To robi pracodawca – a co możemy zrobić my, pracownicy, aby zapewnić sobie maksymalnie komfortowy powrót?

Zmiana zazwyczaj oznacza wyjście ze strefy komfortu, co może budzić opór, bo pozbawia tego, co już jest znane i oswojone. Dlatego wiele osób nie lubi zmian, nawet jeśli efektem będzie zdobycie nowych umiejętności, wiedzy i doświadczenia.

W ostatnią zmianę z pracy w biurze na pracę zdalną zostaliśmy wepchnięci nagle i właściwie bez ostrzeżenia; nie była to zmiana zaplanowana, co czyniło ją trudniejszą i budziło większy opór. Ale nie było wyjścia, trzeba było odnaleźć się w nowej rzeczywistości i kontynuować pracę. Większości z nas to się udało, a część osób zbudowała w ten sposób nową strefą komfortu, w której chętnie by zostali. Ale ponieważ nie ma nic bardziej pewnego niż zmiana, to już teraz powinniśmy zacząć myśleć o tej, która nieuchronnie się zbliża: o konieczności powrotu do biur.

Ta zmiana będzie jednak inna, nie tylko dlatego, że wg specjalistów praca po pandemii nie będzie już taka sama, ale też dlatego, że możemy się do niej przygotować. Warto zatem to zrobić. Na początek przyjrzyjmy się sobie: jak ta sytuacja na nas wpłynęła, jaki jest bilans zysków i strat? To dobry punkt wyjścia do tego, aby się zastanowić, czego chcemy po powrocie. Od pracodawcy zależy, jak przygotuje przestrzeń, do której wrócimy, ale od nas zależy, jak się w tej zmianie odnajdziemy, jak na nowo zbudujemy swoją motywację.

Poniżej kilka punktów do rozważenia podczas przygotowywania się do zmiany.

Wyciągnij wnioski. Dla osób, które przed pandemią nie pracowały zdalnie lub pracowały tak sporadycznie, czas pracy zdalnej był jedną wielką lekcją. Ale nie tylko dla nich, również dla osób pracujących wcześniej z domu okoliczności sprawiły, że praca wyglądała nieco inaczej. Warto przyjrzeć się sobie i swojemu sposobowi funkcjonowania i wyciągnąć wnioski, które wesprą nas w przyszłości. Znajdź chwilę i zastanów się:

• Czego mnie nauczyła praca w domu?
• Jakie nawyki wyrobiłem?
• Co działało, co nie?
• Co chcę utrzymać po powrocie do biura?
• Czego dowiedziałem się o sobie?
• Czego dowiedziałem się o tym, jak i z kim buduję relacje w pracy?

To przykładowe pytania, na które warto sobie odpowiedzieć.

Negocjuj z pracodawcą. Z pewnością łatwiej będzie wrócić do biur osobom, które na ten powrót czekają, ale co z tymi, które posmakowały pracy w domu i chętnie by w nim zostały? Jeśli Twoje obowiązki służbowe nie wiążą się z koniecznością pracy w biurze i jednocześnie pokazałeś pracodawcy, że jesteś równie efektywny w domu, może warto porozmawiać o możliwości takiej pracy na stałe lub w większym niż przed pandemią zakresie. Jest jeszcze czas, aby się do takiej rozmowy przygotować. Jak? Np. robiąc listę korzyści, które przedstawisz pracodawcy/przełożonemu.

Zabezpiecz codzienne sprawy. Twój zakres obowiązków sprawia, że zostaniesz poproszony o powrót wcześniej niż większość załogi, a masz dzieci, których szkoła jest jeszcze zamknięta? Sprawdź, czy (i jakie) masz możliwości zapewnienia opieki. Trudno sobie wyobrazić, żeby dobry pracodawca nie wziął tego pod uwagę. Wybierz komfortowy i pewny dla Ciebie sposób podróżowania do i z biura, weź pod uwagę ograniczenia w komunikacji miejskiej, jeśli z niej korzystasz.

Zbierz informacje. Jak firma organizuje powrót, o co musisz zadbać, jakich zasad przestrzegać? Które procesy się zmieniły i jak będą wyglądały po powrocie do biura? Im więcej informacji będziesz miał, tym większa szansa na szybką adaptację do sytuacji.

Nastaw się pozytywnie. Nawet jeśli powrót do biura Cię nie cieszy, poszukaj jasnych stron tej sytuacji. Odpowiedz sobie na pytanie: w jakim sensie powrót do biura może być dla mnie korzystny? Jakie nowe możliwości się pojawiają? Jestem pewna, że każdy takie znajdzie, nawet jeśli miałaby to być po prostu darmowa kawa z firmowego ekspresu, choć wierzę, że tych zalet będzie o wiele więcej.